ŚDM - czyli, jak Kraków stanął na głowie

sdm bulgByła taka piosenka  – „Na starym rynku w Krakowie domy stanęły na głowie i zatańczyły raz dwa trzy, a ptaszek siedzi i patrzy...
Na kilka dni, kiedy prawie wszyscy znajomi i przyjaciele postanowili uciec przed apokaliptyczną wizją nieokiełznanej hordy pędzącej przez Kraków w religijnej ekstazie, ja przycupnęłam na mojej bronowickiej wieży jak ten ptaszek, oczekując najgorszego.

Włodarze Krakowa straszyli mieszkańców już od wczesnej wiosny. A to paraliżem komunikacyjnym, a to tratującym się tłumem, który ucieka na widok pozostawionej reklamówki, złym przygotowaniem i źle wybranym miejscem głównych uroczystości. Straszyliśmy się nawzajem, wymyślając coraz to bardziej przerażające historie. Pielęgniarki w jednym z krakowskich szpitali (wiem z pierwszej ręki), wykupywały wodę butelkowaną, na wypadek zatrucia przez terrorystów miejskich wodociągów. Na stacjach miało zabraknąć benzyny, a elektrownie po wysadzeniu ich w powietrze, nie dając prądu sparaliżowałyby życie w mieście na długo. No więc siedzę na tej bronowickiej wieży i czekam. Na trzy dni przed przyjazdem papieża Kraków opustoszał. Zrobiło się cudnie po prostu. Ulice, te trochę bardziej oddalone od centrum opustoszały. Mój zawsze zapchany parking pod blokiem opustoszał. Sklepy, galerie handlowe opustoszały. Nareszcie normalnie można było zrobić zakupy. Jestem zachwycona opustoszałym Krakowem !
Ostatni raz pamiętam go takim w latach 70 tych. Wszystkiego było wtedy mniej; ludzi, samochodów. Lat mieliśmy mniej, więc było wspaniale. Im bliżej Rynku, tym robi się głośniej. Wychodzę czasem ze swojej wieży po tę dobrą energię, którą emanują ci rozkrzyczani, roztańczeni, kolorowi i śliczni młodzi ludzie. Wszyscy są uśmiechnięci, promienieją prawdziwą radością i beztroską. To sprawia, że są prawdziwi i tacy ładni. Cieszą się swoją wiarą, wspólnotą i atmosferą. Zawierają nowe przyjaźnie, razem śpiewają i razem się modlą. Są fantastyczni !  We mnie budzą nadzieję na inny, lepszy świat.
Kraków za kilka dni wróci do siebie. Do korków, kłopotów i sporów o burmistrza. Ja zejdę z wieży i długo będę opowiadać, jak na kilka dni to miasto wspaniale stanęło na głowie.
Anna Okrzesik

sdm
           Z takim papieżem można sobie robić zdjęcia ...  w nieskończoność !

 

sdm8

 

sdm1

 

sdm7

 

sdm3

 

sdm2

 

sdm6

 

sdm9

 

sdm mex

 

sdm5

 

sdm zak

 

sdm mikr

 

sdm ind

 

sdm4

 

sdm sm

 

 

Joomla Template - by Joomlage.com