Noworoczne postanowienia

Naukowcy są zgodni co do tego, że każde zachowanie ma przyczynę. Niektórzy twierdzą, że ma także cel. Stanisław Lem uważał, że człowiek, który nie ma celum w życiu musi go sobie stworzyć.

Przełom starego i nowego roku to czas refleksji, podsumowań i okazja do wyznaczania nowych celów, na przykład: zrobienie dyplomu, skończenie kursu, remont mieszkania, rozstanie itp. Zaplanujemy podróż życia, ale okaże się, że trzeba kupić nowy samochód, bo starym nie da się wjeżdżać do centrum, albo ujawni się poważna niedomoga zdrowotna. I przykrość, niezadowolenie, że znowu się nie udało, mam pecha, niedobrze. Tyle wokół się zmienia, nie wszystko da się zawsze osiągnąć.

Postanawiamy, że musimy pozbyć się wad: mniej się denerwować, poprawić relacje z bliskimi, częściej kontaktować się z przyjaciółmi. Niestety każda chęć zmiany zachowania może napotkać na przeszkody ze strony otoczenia, osób żyjących z nami i obok nas, ich nastawień.

Dlatego warto analizować, czy obecne warunki umożliwiają realizację zmian, przede wszystkim nauczyć się tego, by słuchać i godzić się z tym, że nie zawsze moje zdanie jest jedynie słuszne.

Kiedyś zaprzyjaźnionej lekarce powiedziałam "to źle, że za często złoszczę się na męża". A ona: "nie,dobrze, bo kto nie okazuje złości wpycha złe emocje do wewnątrz, a to na dłuższą metę może doprowadzić do depresji lub wybuchu nieobliczalnej agresji". Prawdę mówiąc nie ma doskonałych recept i zawsze dających się zrealizować postanowień. Przede wszystkim nie szkodzić, nie ranić, starać się panować nad emocjami, które mogą niszczyć najbardziej szczytne postanowienia. Ale wykorzystywać czas i możliwości dla ich realizacji.

Bożena Bertman

 

Joomla Template - by Joomlage.com