Otwieram drzwi i ...

Otwieram drzwi i-nie wierzę! Irena taka zazwyczaj spokojna wymachuje rękami i wzburzona krzyczy:



- ty mnie wykończysz! Dręczysz i poniewierasz, jestem ofiarą i niewolnicą! 



Tadeusz: jesteś zapyziałą prowincjuszką. To co ty wygadujesz to wierutne bzdury.-Typowy mężczyzna pozbawiony serca i taktu.



- Chcesz tego cholernego rozwodu hipokrytko?



- Zmarnowałeś mi 30 lat. Została gorycz ulotnych marzeń. Narzuciłeś mi role, z których nie umiałam się wyzwolić.



- Jakie znowu role? 



- Tą nużącą domową robotę, za którą nigdy nie miałam uznania i wdzięczności. 



- Przecież ją lubiłaś, a znajomi nazywali nasz dom najlepszą restauracją jaką znają.



- To zamulało mi głowę, przytłaczało myśleniem, nie zostawiało miejsca na moje pasje 



- Każda kobieta to robi, ma to w genach 



- Opowiadasz nonsensy



- Żartuję



- Ty zaszywałeś się w gabinecie, odgradzałeś od tej babskiej roboty, ja musiałam kraść minuty na pisanie



- Przecież pisałaś i to z powodzeniem 



- Ciągłe sprawunki, załatwienia, dzieci, wszystko przeszkadzało, nie mogłam się skupić. I te emocje, złość, żal. Czuję się niespełniona



- Dzieci cię kochają. Krytycy chwalą.



- Dzieci żyją swoim życiem. A krytyka na pstrym koniu jeździ. To mafia, przez nią chciałam zerwać z pisaniem. Zresztą ono jest bardzo trudne:szukanie słów, zwrotów które dokładnie przekażą moje myśli, uczucia.



- Ale jednak je znajdujesz,to duży sukces



- Ty odnosisz wymierne sukcesy sportowe, zrobiłeś naukową karierę. Mnie czasem zawodzi  zdrowe, uroda  pełznie 



- Dalej jesteś atrakcyjna, lubię patrzeć na Ciebie. Tyle spraw ogarniasz. Pozwól sobie a dystans od otoczenia, uspokojenie. Muzyka i twoje kwiaty przyjdą z pomocą. 



- Tak, szkoda czasu na analizowanie tego co boli  i przeszkadza. Lepiej przywoływać fantastyczne zdarzenia i  to całe dobro jakie nas w życiu spotkało



- Nasze książki i o nich dyskusje. Zainteresowałaś mnie mitycznymi eksperymentami  Miligrama i Zimbardo przyjętymi entuzjastycznie, a potem podważanymi. 



- Niestety w psychologii jest znacznie mniej naukowo stwierdzonych faktów niż w fizyce czy biologii. To nie twoja optyka atomowa



- Imponujesz mi wiedzą, determinacją, sprawnością fizyczną, poczuciem humoru.



- Ty nawet nie wiesz jak dużo masz zalet. Tyle mądrych myśli,aktywnoś, osobisty urok, pomocność i łatwość w pielęgnowaniu przyjaźni!



- Jesteśmy siebie ciekawi, nie nudzimy się bo się różnimy. To także nas do siebie zbliża. 

Wychyliłam się z ciemnego przedpokoju. Odetchnęłam-przecież obydwoje są mi tak bliscy...

Bożena Bertman

Joomla Template - by Joomlage.com