oldmanPrzemijanie

Już w dniu urodzin każdy z nas ma zakodowane przemijanie, bo przecież wiadomo, że „czas ucieka, wieczność czeka” jak mówił nasz Wielki Rodak. Na szczęście dzieci tego nie wiedzą, żyją przyszłością, są kreatywne, ciekawe, z dużą dozą naiwności. Z biegiem lat dochodzimy do refleksji jak ważny jest czas. Staramy się go dobrze wykorzystywać, słyszymy często, że czas to pieniądz, ale nie mamy wpływu na jego przemijanie, mimo że usilnie również staramy się łagodzić jego niestety niszczące działanie. Nie zawsze też się nim przejmujemy, przecież chcemy ‘wycisnąć’ z życia wszystko co najlepsze, szczególnie gdy los nam sprzyja. Horacjańskie zalecenie „carpe diem” /chwytaj dzień/ na pewno nas mobilizuje do tego aby nie przejmować się zbytnio kłopotami i problemami. Jednak taka postawa nie trwa długo. Z wiekiem życie ją koryguje, ale przynajmniej mamy dobre wspomnienia. I wtedy pozostaje nam filozoficzna refleksja na którą ‘wpadł’ wieki temu Heraklit, że „panta rhei” – wszystko jest płynne, zmienne, nietrwałe.

Pisarze znaleźli na to sposób: opisywanie świata. Tak też zrobił Marcel Proust w kilkutomowym arcydziele „W poszukiwaniu straconego czasu”, w którym kluczowym tematem jest właśnie upływ czasu. Współcześnie, na motywach powieści Prousta w Teatrze Nowym w Warszawie – Krzysztof Warlikowski stworzył przejmujący traktat o samotności, przemijaniu i wypalaniu się wielkich idei. Są to tematy aktualne do dziś, nieprzemijające i ponadczasowe jak nieprzemijająca i ponadczasowa jest sztuka we wszelkich jej przejawach. To nazywa się klasyką. Jest zatem pocieszające, że może nie wszystko zniszczy czas. Ten przeszły próbują zatrzymać m. in. wszelkie jubileusze. Przykładem może być jubileusz Międzynarodowego Centr. Kultury w Krakowie. Na początku marca b.r. zostanie otwarta wystawa pt. „Tempus fugit. O czasie i przemijaniu”.
A nasz osobisty, indywidualny czas przeszły zachowujemy w pamięci, która niestety jest zawodna. Ale na to też jest sposób: trzeba pisać wspomnienia, uporządkować pamiątki, zdjęcia, indywidualne doświadczenia życiowe, aby jaśniej zobaczyć ich niepowtarzalność i głębszy sens; po prostu wybrać się w wewnętrzną podróż. Dobrze jest, jak mówi guru współczesnej psychologii Wojciech Eichelberger, odszukać w sobie dziecko które, jak już wspomniałam na początku, nie ma pojęcia o przemijaniu i… zachować zdrowy dystans /nawet w stosunku do tego co aktualnie widzimy w lustrze/. Pomóc nam może piosenka Marka Grechuty: „Ważne tylko są te dni, których jeszcze nie znamy; ważne jest kilka tych chwil, na które czekamy”.

Joomla Template - by Joomlage.com