czerwonyCZERWONY

„Kiedy czerwień na zachodzie, wie marynarz o pogodzie
Lecz gdy słońce krwawo wschodzi, w marynarzu bojaźń rodzi”

To stare, żeglarskie powiedzenie usłyszałam od mojego ojca, kiedy byłam nastolatką. Czerwone niebo o świcie zawsze zwiastuje burzę, a czerwone zachody – piękny, słoneczny dzień nazajutrz. Od tego czasu mam pewien problem z tą czerwienią. Jak w tym wierszu – czerwień może być bardzo dobra, albo bardzo zła. Żadnych kompromisów.

Kompromisy to mogą być różowe, zalotne i niezdecydowane. Z drugiej strony – burgundy i fiolety, takie poważne, trochę smutne, przejrzałe. Takie, jakby dawniej, kiedyś... były czerwone. W swoim najlepszym okresie. Mało komu dobrze jest w czerwieni. Ten kolor jest taki ostentacyjny! Jakby krzyczał – zobaczcie mnie! Tu jestem! Jestem ważny, ważna! Spójrzmy na krawaty polityków, ludzi władzy. Kiedy chcą zaznaczyć swoją dominacje, prawie zawsze zakładają czerwony krawat. Taki Donald Trump nosi go na wszystkich spotkaniach z przywódcami, na wiecach. Doradcy od wizerunku na podstawie badań z psychologii społecznej już dawno odkryli, że przed czerwonym czujemy podświadomy respekt. Czerwone dywany podnoszą rangę każdego wydarzenia.
Czerwienimy się ze wstydu, z zakłopotania. Kobiety nakładają mocna, czerwoną szminkę, kiedy również chcą coś oznajmić – pewność siebie, wyzwanie... W czerwonej sukience idą na spotkanie z mężczyzną, na którym chcą zrobić wrażenie.
I tak, idąc dalej, spacerkiem przez czerwony kolor, przechodzimy przez dzielnice czerwonych latarni. Serduszka, róże i koronkowa, czerwona bielizna. Bo przecież miłość ma kolor czerwony. Ta płatna, z rozpalonych żądzy i ta z samego serca, płomienna i czysta. Kolor miłości, ale gdzie miłość, tam zdrada. Czerwona furia i czasem krew. Trudna do zmycia, sprania, zapomnienia. A potem? Potem jak zwykle... bukiet pąsowych róż.
Idziemy dalej, przez wojny, pożogi, rewolucje i powstania. Łopoczą czerwone sztandary i czerwone gwiazdy pod czerwonym od pożarów niebem. A kiedy w końcu nastanie cisza, znów będziemy sadzić róże w ogrodach, zbierać poziomki, robić kompot z wiśni. No i czasami malować szminką serduszko na lustrze.

Joomla Template - by Joomlage.com