Sagowce - Czechy - część piąta

Czechy - część piąta

Hradec Králové i Skalne Miasto w Adršpach

skalne miasto Trudno nam było rozstać się z Pragą. Tylu miejsc nie zdążyliśmy obejrzeć, w tylu parkach nie posiedzieliśmy, tylu przysmaków nie spróbowaliśmy i tylu piw nie wypiliśmy – żal.
A przecież jest tu ponad 20 muzeów i prawie 100 galerii. Jak zobaczyć je wszystkie w ciągu trzech dni? Ta możliwość jest po prostu n i e m o ż l i w a !
No to w ramach „pocieszajki” jedziemy do Hradec Králové i do Skalnego Miasta w Adršpach.

Hradec Králové

Hradec Králové to unikatowa miejscowość, która słynie głównie z kubistycznej architektury. Obok niej możemy zobaczyć również liczne pozostałości secesji, baroku (kostel Nanebevzetí Panny Marii, czy kaple sv.Klimenta ), a także renesansu (np. kamieniczki w rynku) oraz klasycyzmu.
Pogodę mamy piękną, więc nieśpiesznie wędrujemy wąskimi uliczkami. Podziwiamy zabytkowe budynki, nowoczesne rzeźby, przestronne place i parki, a wszystko to przeplatamy przerwami na lody, kawę i ciastka.
W końcu dochodzimy do rynku i tu totalne zaskoczenie. Przenosimy się o jakieś 50 – 60 lat wstecz i wpadamy w sam środek kręconego właśnie filmu. Turkoczą po bruku koła wozów ciągnionych przez konie, przekupki zachwalają swoje towary, ktoś głośno targuje się o żywą kurę. Cuda, panie cuda.

DSC 5077

DSC 5081

Kamienne Miasto w Adršpach

Adršpach to miejsce magiczne, zaczarowane, to miejsce które koniecznie trzeba zobaczyć,
Dawno temu całą okolicę porastały nieprzebyte lasy. Przez wiele lat, nikt nie zapuszczał się w te strony bo to i strach i tak naprawdę, nie było po co.
Podobno dopiero około 1700 roku mieszkańcy okolicznego Śląska odkryli to miejsce.
Podobno stało się to po tym, jak teren Skalnego Miasta nawiedziły ogromne pożary, które do cna wypaliły całą roślinność. Wtedy to z niedostępnych kniei wyłoniły się nagie skały, które do dnia dzisiejszego przyciągają turystów.
Pogoda troszkę nam się popsuła, zaczyna lekko kropić. My nie jesteśmy przecież z cukru i taki kapuśniaczek nas nie powstrzyma. Kupujemy bilety i wędrujemy labiryntem wąwozów wijącym się pomiędzy licznymi skałami. Na wielu z nich znajdują się tabliczki z opisem i nazwą - Skalna Korona, Wykałaczka, Wieża Strażnicza, Topór Rzeźniczy ... Wydaje się, że na te wysmukłe skały nie da się wejść, a jednak w wielu miejscach widzimy wspinaczy, którzy niczym mrówki pną się w górę „ku słońcu”. Wędrujemy, zadzieramy głowy i ciągle i wciąż wpadamy w taki zachwyt, że dosłownie dech zapiera nam w piersiach.
A nasza Maczuga w Ojcowie? No cóż, też piękna.